OZE
Rozwój osobisty
Alfred Korycki
Odpowiedzialność członków zarządu spółek kapitałowych, ze szczególnym uwzględnieniem specyfiki sektora OZE
Funkcjonowanie zarządu, jako głównego organu spółki kapitałowej, pozostaje kluczowe dla jej działalności we wszystkich sferach. To decyzje osób wchodzących w skład przedmiotowego organu kształtują politykę wewnętrzną spółki, jej bieżące funkcjonowanie czy w końcu projektują strategie jej przyszłego rozwoju.
Niewątpliwie są to zadania szczególnie wymagające, niezależnie od branży, w której dany podmiot funkcjonuje, przy czym niezaprzeczalnym pozostaje jednak fakt, iż poziom trudności związany z pełnieniem mandatu w gałęziach gospodarki, które dopiero powstają, jest nieporównywalnie wyższy. Niewątpliwie, do takiej kategorii należy sektor OZE, które jest i będzie w najbliższych latach jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się gałęzi gospodarki. Taki stan rzeczy wynika z szeregu czynników gospodarczych, politycznych i środowiskowych i o ile niniejsze stanowią impuls do coraz szybszego rozwoju sektora, kreują również niezwykle wymagające warunki funkcjonowania na tym rynku.
Ogromne inwestycje o zróżnicowanej strukturze organizacyjnej, prawnej i ekonomicznej, wymagające jednoczesnego kontrolowania niezliczonej ilości zagadnień i współdziałania wielu podmiotów, stanowią niebywałe wyzwanie dla zarządzających nimi managerów, jak również stwarzają potencjalne zagrożenia popełniania błędów i wynikającej z nich odpowiedzialności cywilnej, administracyjnej czy nawet karnej.
Podjęcie rozważań w przedmiocie odpowiedzialności członków zarządu i możliwości jej częściowego zabezpieczenia wymaga wcześniejszego poddania analizie zakresu kompetencji jakie Kodeks spółek handlowych oddaje zarządowi.
Kluczowym w niniejszej materii pozostaje regulacja art. 204 § 1 ksh w przypadku spółek z o.o. oraz odpowiednio 307 § 1 ksh dla spółek akcyjnych, które formułują kompetencje członków do prowadzenia spraw (czynności wewnętrznych) oraz reprezentacji spółki (czynności zewnętrznych) w stosunku do wszelkiego rodzaju czynności zarówno o charakterze sądowym, jak i pozasądowym. Tak szeroki zakres uprawnień stawia praktycznie znak równości pomiędzy wolą członków zarządu, a czynnościami realizowanymi przez spółkę i jednocześnie przesądza o dominującej pozycji przedmiotowego organu.
Przechodząc do samego zakresu odpowiedzialności warto wskazać, iż z tymi praktycznie nieograniczonymi kompetencjami ustawodawca powiązał równie szeroki zakres odpowiedzialności zarządu.
Koronnym przykładem potwierdzającym powyższą tezę jest art. 299 ksh konstytuujący solidarną odpowiedzialność członków zarządu własnym majątkiem za zobowiązania spółki z o.o. w przypadku, gdyby egzekucja w stosunku do tej ostatniej okazała się bezskuteczna. Pomimo iż w ksh nie znajduje się analogiczny przepis w stosunku do spółek akcyjnych, to wcale nie oznacza, że członkowie zarządu niniejszych pozostają wolni od odpowiedzialności w tym zakresie. Roszczenia tego rodzaju mogą wszakże być formułowane na podstawie szczególnej w tym zakresie regulacji art. 21 ust. 3 Prawa upadłościowego. Na mocy tej ostatniej członkowie zarządu spółek akcyjnych ponoszą odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną wskutek niezłożenia wniosku o ogłoszenie upadłości w terminie 30 dni od dnia zaistnienia stanu niewypłacalności.
O ile powyższe przepisy przedstawiane są jako szczególnie dotkliwe dla członków zarządu, to ich odpowiedzialność jest równie szeroka w ramach relacji wewnętrznych tj. szkód, które zostały wyrządzone samej spółce. W praktyce, te ostatnie znacznie częściej służą jako podstawa prawna roszczeń kierowanych wobec członków zarządu. Zgodnie z art. 293 § 1 ksh (dla sp. z o.o.) oraz odpowiednio 483 § 1 ksh (dla spółki akcyjnej) członkowie zarządu w spółkach kapitałowych ponoszą odpowiedzialność za szkody wyrządzone spółce, działaniem lub zaniechaniem sprzecznym z prawem lub postanowieniami umowy/statutu spółki, chyba że nie ponoszą winy. Tak skonstruowana norma nie tylko formułuje odpowiedzialność członka zarządu, ale również nakłada na niego ciężar udowodnienia braku winy. W praktyce będzie to oznaczało, że nawet w przypadku dyskusyjnej odpowiedzialności członek zarządu będzie zobowiązany do podjęcia kroków zmierzających do swojej obrony, a do tego czasu jego odpowiedzialność jest domniemana, zgodnie z wykazanym w złożonym roszczeniu faktem szkody oraz niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem obowiązków.
Ta dość restrykcyjna forma odpowiedzialności doznała pewnego rodzaju złagodzenia poprzez implementację tzw. business judgment rule, która na mocy Ustawy z dnia 9 lutego 2022 r. o zmianie ustawy - Kodeks spółek handlowych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 807 z późn. zm.) została wprowadzona w § 3 art. 293 i 483 ksh. Należy jednakże zaznaczyć, że pomimo możliwości zwolnienia się z odpowiedzialności poprzez wykazanie, że określone działanie mieściło się w granicach uzasadnionego ryzyka biznesowego, również i w tym przypadku ciężar dowodu będzie obciążał członka zarządu.
Przytoczone powyżej przepisy stanowią jedynie niewielką część norm określających odpowiedzialność członków zarządu, gdyż niezależnie od wszczęcia postępowania na drodze cywilnej, te same działania i zaniechania członków zarządu mogą być równolegle lub niezależnie poddawane w wątpliwość i w efekcie penalizowane również przez organy administracji, organy podatkowe czy wreszcie prokuraturę.
Tak sformułowany katalog odpowiedzialności daje niewątpliwie asumpt osobom pełniącym funkcje zarządcze do poszukiwania rozwiązań zabezpieczających ich interesy. W tym zakresie niewątpliwie istotnym pozostaje znalezienie stosownej ochrony ubezpieczeniowej w postaci ubezpieczenia członków zarządu (D&O). Odpowiednio skonstruowana polisa pozwoli scedować na zakład ubezpieczeń istotną część ryzyka finansowego związanego z odpowiedzialnością członka zarządu, w tym m.in. zapewni pokrycie materialne dla roszczeń cywilnych, kar administracyjnych, kosztów obrony we wszystkich rodzajach postępowań, czy nawet pozwoli zaspokoić koszty utrzymania rodziny członka zarządu, którego aktywa zostały zamrożone na czas procesu.
Kolejnym, naturalnie nasuwającym się krokiem, wydaje się być znalezienie odpowiedniej kancelarii prawnej, które będzie mogła reprezentować członka zarządu w przypadku złożenia wobec niego roszczenia, w tym również w sporach przeciwko spółce stanowiącej jego aktualnego lub byłego pracodawcę.
Pełnienie funkcji członka zarządu zawsze będzie wymagało wysokich kompetencji, szybkości dokonywania decyzji czy w końcu niejednokrotnie podejmowania ryzyka. Właściwości te, w sektorach rozwijających się takich jak OZE, stają się jeszcze bardziej istotne, immanentnie związane z tą gałęzią gospodarki jak również pozostają niezbywalne. Niniejsze pozostaje poza kontrolą zarządów. Wato jednak zaznaczyć, iż elementem na który mają wpływ osoby pełniące mandat członka zarządu jest poszukiwanie kompetentnych parterów, rozwiązań czy instrumentów pozwalających zabezpieczyć ich interesy i scedować część ryzyka na wypadek złożenia przeciwko nim roszczenia.
Oryginalny tekst na astronie gospodarkamorska.pl ↗
Alfred Korycki
Dyrektor Działu Likwidacji Szkód
Doradca Zarządu ds. ubezpieczeń OC
Attis Broker